Św. Ignacy Antiocheński
Nawet jeśli państwo nigdy w życiu nie byliście w cyrku z całą pewnością widzieliście ten numer w telewizji. Albo w kinie lub na ilustracji w książce. Ostatecznie ktoś wam o nim opowiadał. Oto odważny treser dzikich zwierząt na oczach zebranych widzów wkłada swoją głowę w paszczę lwa. Brawura. Żelazne nerwy. No i na koniec oklaski. Jednak w porównaniu do dzisiejszego patrona, to co tutaj przywołaliśmy to zaledwie sztuczka. I to wykonana połowicznie.