Biegacze od bł. Frassatiego: Trzeba wiary, żeby pokonać słabości
W poprzedniej edycji tego półmaratonu walczyli na górskiej trasie z zimnem i deszczem, a w tym roku morderczy upał sprawiał, że nie brakowało im chwil zwątpienia. - Około 16. kilometra to już była bardziej męczarnia i prawdziwa walka duchowa - przyznał ks. Tomasz Szady, już po raz kolejny lider w kategorii księży uczestniczących w III Górskim Biegu bł. Frassatiego. - To bardzo ważne, że można było szukać oparcia u katolickiego świętego. Gdyby ktoś inny był patronem, to by mnie tu tak nie ciągnęło - dodał.