Idzie niebo ciemną nocą…
Czy możemy się dziwić, że część Izraela nie przyjęła nowonarodzonego Mesjasza? Jak poczulibyśmy się, gdyby ktoś w absolutnych ciemnościach oślepił nas ostrym światłem latarki? Przez moment zdezorientowani nie widzielibyśmy absolutnie niczego. „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło” (Iz 9,1). Ten, który „przywdział mrok jako zasłonę wokół siebie”, przychodzi na ziemię jako Światło świata.