Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Katowicach-Śródmieściu

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Katowicach-Śródmieściu

Brak komentarzy: 0

Dominika Szczawińska / Radio eM

publikacja 04.03.2024 13:00

Pamiętacie Państwo kościół swojego dzieciństwa, młodości? Gdy przymkniecie oczy widzicie przestrzeń, kolory i kształty. Potraficie odtworzyć w pamięci dźwięki, zapachy? Rekonstruujecie wydarzenia,  wspominacie osoby i daty?

Proszę wybaczyć nieco patetyczny ton, ale dziś gdy zapraszamy do kolejnego kościoła stacyjnego, do parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Katowicach na Granicznej, po prostu mówię o moim kościele z czasów dzieciństwa, szkoły, katechezy, oazy. Kościół - wspólnota. Mówię teraz o osobistym doświadczeniu, bo tam właśnie rodziła się moja wiara. Ale też mówię o architekturze. Amfiteatr, ktoś mógłby porównać. Ołtarz, niczym scena w rzymskich budowlach teatralnych otoczony rzędami siedzeń. Wznoszą się one na pochyłej posadzce świątyni, a także wyżej na okalającym prezbiterium tzw. chórze. Przedziwna i sprytna zarazem koncepcja architekta inż. Stanisława Kwaśniewicza. Jak najlepiej wykorzystać niewielką działkę, którą miała do dyspozycji w latach osiemdziesiątych parafia. A wybudować trzeba było kościół, który sprosta potrzebom nowo powstałego ogromnego osiedla. Nie tylko udało się „oszukać” kubaturę i zaprojektować kościół dwupoziomowy, w którym – choć bywało ciasno – spotykało się całe osiedle. Udało się coś więcej. Oddać myśl Soboru Watykańskiego II. Mówił mi o tym kiedyś nieżyjący już dziś Stanisław Kwaśniewicz. Architekt chciał, by wspólnota gromadziła się woków ołtarza, byśmy się nawzajem stając razem do modlitwy widzieli. I tak faktycznie było. Siedząc w ławkach patrzył człowiek to na ołtarz, to na sąsiadów, znajomych ze szkoły, z podwórka, ze sklepu. To źle, ktoś powie. Skup się na Mszy Świętej, na modlitwie. A ja myślę, że dobrze. Tak budowaliśmy wspólnotę. Rozpoznając się. Wiedząc, że mamy coś, co nas łączy. Co nam w życiu pomaga. Oczywiście nie wszyscy, nie zawsze. Nie chodzi o idealizowanie dawnych czasów. Ale jednak dziś, kiedy zapraszam Państwa do kolejnego kościoła stacyjnego, do kościoła mojego dzieciństwa – robię to z wdzięcznością za wspólnotę, za ludzi, za doświadczenia. I ufam, że daję impuls do tego, by przywołać w pamięci podobne dobre wspomnienia. A tych, którzy pojawią się dziś w Katowicach na Granicznej, w Kościele Wniebowzięcia NMP zachęcam też, by przyjrzeć się obrazom Jerzego Dudy-Gracza. Był parafianinem na Granicznej. A jego obraz Wniebowziętej unoszącej się nad naszą świątynią kapitalnie pokazuje, że to co najważniejsze, dzieje się dzisiaj. Tu i teraz.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.