publikacja 18.05.2022 13:56
Ten dzień zapowiedzieli już w lutym tego roku, kiedy przyjechali do parafii św. Michała Archanioła w Leśnej, żeby pokolędować, a tym samym podziękować tutejszym parafianom i ich proboszczowi, ks. Piotrowi Sadkiewiczowi za pomoc, okazaną im po dramatycznym wypadku autokarowym.
Gdy już mogli wrócić do domów z pomorskich szpitali, nadal potrzebowali pomocy w rehabilitacji: specjalistycznych łóżek, materace, sprzętu, opieki medycznej. Wśród osób, które im pomogły byli leśniańscy parafianie.
- Kiedy po wypadku leżałam w szpitalu, przyszedł do mnie Szymon, jeden z chłopaków z zespołu i mówi: - Pani Grażyno, niech pani pomału wstaje... Ja: - Szymon, już nie będzie zespołu. A on: - Jak to może nie być zespołu?! Musi być. Bierymy się do roboty! - wspominała w Leśnej Grażyna Feil, szefowa zespołu regionalnego "Mały Haśnik".
W niedzielę 15 maja "Haśniki" znów przyjechały do Leśnej, by przy grocie Matki Bożej, znajdującej się obok kościoła, razem z parafianami zaśpiewać litanię loretańską i dołączyć do modlitwy swój koncert pieśni maryjnych, które zebrali na płycie "Naso pieśń wdziencności".
"Mały Haśnik" z Żabnicy przyjechał do Leśnej podziękować Matce Bożej za ocalenie, a ludziom za pomoc.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ten dzień zapowiedzieli już w lutym tego roku, kiedy przyjechali do parafii św. Michała Archanioła w Leśnej, żeby pokolędować, a tym samym podziękować tutejszym parafianom i ich proboszczowi, ks. Piotrowi Sadkiewiczowi za pomoc, okazaną im po dramatycznym wypadku autokarowym.
- Z wypadku nasze dzieci, ten zespół, wyszedł prawie cało. Jeszcze się leczymy, mamy rehabilitację, a na skutek tego powstało pytanie: co my teraz będziemy robić? Wy, w każdym momencie dawaliście nam do zrozumienia, że jesteście z nami, że nam pomagacie. Nie umieliśmy się w tym ogromnie dobra odnaleźć. Tańczyć jeszcze za bardzo nie możemy, a za tą pomoc, którą państwo okazaliście, chcieliśmy jakoś podziękować - mówiła Grażyna Feil w Leśnej. - I padła myśl: nagrajmy płytę.
"Mały Haśnik" z Żabnicy przyjechał do Leśnej podziękować Matce Bożej za ocalenie, a ludziom za pomoc.
Urszula Rogólska /Foto Gość
I tak się stało. Kiedy wszyscy śpiewali kolędy oni nagrywali pieśni ku czci Matki Najświętszej. Bo to Jej chcieli podziękować za ocalenie życia. Pieśni te zaśpiewali także podczas nabożeństwa przy grocie w Leśnej. Nie zabrakło i tej najbardziej wzruszającej, do której słowa po wypadku napisał pochodzący z Żabnicy franciszkanin, o. Alan Rusek. W jednej ze zwrotek słychać: "Matko Bosko, Tyś nos łocaliła,/ W trudnej kwili swym płascym łokryła./ Dziynkujymy Ci".
Ks. proboszcz Piotr Sadkiewicz i ks. wikary Paweł Tomala w czasie nabożeństwa przy grocie.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak podkreśla ks. Piotr Sadkiewicz, niedziela 15 maja stała się wielkim świętowaniem parafii ku czci Matki Bożej z jeszcze jednego powodu. Wraz z siostrami szarytkami, tego dnia wspólnota przeżywała drugi dzień peregrynacji figury Matki Bożej Niepokalanej, w związku z rozpoczętą nowenną przed 200. rocznicą objawień św. Katarzynie Laboure, apostołki Cudownego Medalika.
Figura Matki Bożej w leśniańskiej grocie.
Urszula Rogólska /Foto Gość
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07