Polacy znów jadą na Wembley

Kapitan reprezentacji doznał kontuzji kolana w niedzielnym meczu kwalifikacji MŚ z Andorą (3:0) i będzie musiał pauzować prawdopodobnie cztery tygodnie, choć pierwsze diagnozy mówiły o pięciu-dziesięciu dniach przerwy.

"To oczywiście wielka strata, ale jako trener muszę szukać innego wyjścia. Mamy różne rozwiązania i wierzę, że przyniosą skutek" - powiedział portugalski selekcjoner Polaków Paulo Sousa.

Z powodu koronawirusa nie zagrają na Wembley Mateusz Klich i Kamil Piątkowski. Pozytywny wynik miał również trzeci bramkarz reprezentacji Łukasz Skorupski i też nie mógł polecieć do Londynu.

Dla Sousy ważne jednak, że będzie mógł skorzystać z Grzegorza Krychowiaka. Wprawdzie początkowo doświadczony pomocnik uzyskał pozytywny wynik badań, ale jest ozdrowieńcem i zrobiono drugi test, który tym razem dał wynik negatywny.

Selekcjoner Anglików Gareth Southgate przestrzegł przed lekceważeniem rywali, nawet mimo braku Lewandowskiego.

"Polska ma świetnych piłkarzy i bylibyśmy naiwni sądząc, że jest przez to mniej groźna. Jeśli +zdejmiemy nogę+ choćby na minutę, będziemy cierpieć" - podkreślił trener gospodarzy.

Southgate również zmaga się z kłopotami kadrowymi. Z powodu kontuzji nie zagrają m.in. Marcus Rashford, Bukayo Saka, Jordan Henderson, Jadon Sancho i bramkarz Jordan Pickford.

Mecze z Anglią to ważna część historii polskiego futbolu. Zawsze są traktowane prestiżowo. Bilans dotychczasowych 19 potyczek tych drużyn jest niekorzystny dla biało-czerwonych - tylko jedno zwycięstwo, siedem remisów i 11 porażek.

Najbardziej pamiętne dla Polaków są eliminacyjne mecze z 1973 roku - wygrana 2:0 w Chorzowie 6 czerwca oraz oczywiście mecz na Wembley z 17 października. Remis 1:1 otworzył wtedy drużynie Kazimierza Górskiego drogę do trzeciego miejsca w mistrzostwach świata, które rok później odbyły się w Niemczech, a Anglikom zamknął drzwi na mundial.

Po dwóch kolejkach eliminacji MŚ 2022 Polska ma cztery punkty (na inaugurację zremisowała na wyjeździe 3:3 z Węgrami), natomiast Anglia - sześć (5:0 z San Marino u siebie i 2:0 z Albanią na wyjeździe).