Piekary Śl. Pątniczki w czasie pandemii
W tym roku, z uwagi na pandemię, pątniczki w ograniczonej liczbie i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa zgromadziły się w piekarskiej bazylice. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

Piekary Śl. Pątniczki w czasie pandemii

Brak komentarzy: 0

msp

publikacja 16.08.2020 15:26

W maseczkach, bez tłumów i we wnętrzu bazyliki - kobiety u Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej pojawiły się mimo trudności. Wiele rodzin łączyło się również za pośrednictwem transmisji, którą proponowało m.in. radio eM.

W pierwszą niedzielę sierpnia po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Piekary Śląskie zwykle zwielokrotniały na kilka godzin liczbę swoich mieszkańców. Wszystko za sprawą pątniczek, które przybywały tłumnie z różnych zakątków diecezji. W tym roku, z uwagi na pandemię, pielgrzymka odbyła się w zmienionej formie. Panie do duchowego pielgrzymowania zachęcał metropolita katowicki. Do piekarskiej bazyliki przyjechała garstka reprezentantek. Były i takie, które postanowiły mimo wszystko przyjść pieszo.

Pandemia nie zraziła trzech reprezentantek parafii na Kostuchnie. To dzielnica Katowic, granicząca z Tychami. Pątniczki w drogę ruszyły o 2 w nocy. - Jest pusto. Miałyśmy łzy w oczach, jak przyjechałyśmy tutaj przed 7 i zobaczyłyśmy puste ulice. Pojawiło się w nas wzruszenie na myśl, że w normalnych warunkach ta ulica już tętniłaby życiem. Strasznie smutne czasy - mówiła Elżbieta ze Świętochłowic, która do sanktuarium przyjechała z koleżanką Brygidą. Skorzystały z komunikacji miejskiej, ponieważ zdrowie nie pozwoliło im na piesze pokonanie trasy, tak jak to robiły przez lata.  - Trudno sobie wyobrazić sierpień bez odwiedzenia Maryi. Jak człowiek przyjdzie do mamy, się pożali, powie, co ma powiedzieć, to jest mu lżej na sercu. I tak samo jest tutaj. Mogę się do Matki Bożej codziennie zwracać, ale doświadczenie tutaj jest szczególne - przynoszę cały balast, z całego roku, wszystkie smutki i radości. Dlatego przyszłyśmy wcześniej, żeby sobie z Maryją porozmawiać, posiedzieć, pomodlić się - relacjonowała pani Elżbieta.

W imieniu zgromadzonych kobiet z powitaniem do Matki Bożej zwróciła się Małgorzata Lewicka, lekarka. - Maryjo! Witam Ciebie w Bazylice Piekarskiej na tej nietypowej pielgrzymce, przeżywanej przez wielu z nas w czasie pandemii tylko duchowo, w sercu - rozpoczęła. - W śląskiej tradycji mawiamy: "Człowiek myśli, Ban Bóg kryśli". Słowa te wypowiadała moja babcia, ucząc mnie właśnie zaufania Panu Bogu. Planując cokolwiek, dodawała zawsze: "Jak Bóg da". Dopomóż nam, Maryjo, abyśmy w codziennej modlitwie wypowiadając słowa: "Bądź wola Twoja", potrafiły zaufać Bogu - prosiła.

Pątniczki tradycyjnie powitał abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki. Zwrócił uwagę na zadania kobiety, jakie stawia przed nią obecny świat. - Czas pandemii i izolacji pokazał, jak nieodzownym elementem w życiu społecznym jest współpraca, współdziałanie. Kobieta, jako obdarzona szczególnym rodzajem intuicji, jest mocno predysponowana do współdziałania i współpracy z innymi kobietami. Nurty liberalne usiłują ugrać na tym swoje. Tymczasem to nie feminizm liberalny, ale ten ewangeliczny stoi u podstaw autentycznej troski o kobietę. Maryja biegnąca do Elżbiety jest wzorem takiej postawy. Wie o wielkim wydarzeniu - cudzie poczęcia i biegnie usługiwać. I w ten sposób daje początek przełomowi epok. Wszystko "po" jest jednocześnie erą "po narodzeniu Chrystusa". W tej erze kobiety nie są zepchnięte w cień mężczyzn. To one tworzą historię. Wypaczanie wielkiej roli społecznej matek i żon jest jednocześnie poważnym zaburzeniem cywilizacyjnym - mówił metropolita wskazując czułość jako podstawową cechę każdej kobiety.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.