Jezus poszedłby na Marsz Równości?
Marsz Równości jest organizowany we Wrocławiu od 10 lat Maciej Rajfur /Foto Gość

Jezus poszedłby na Marsz Równości?

Komentarzy: 48

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

GOSC.PL

publikacja 08.10.2018 11:17

Jezus byłby tutaj z nami na tej scenie - stwierdził podczas Marszu Równości Konrad Imiela. I na drugi dzień Jezus mu odpowiedział w Ewangelii.

Ulicami Wrocławia przeszedł 10 MarszRówności. Nie będę się skupiał na tym, dlaczego, ile osób i kto. Wiadomo, że chodzi o społeczność LGBT, LGBTQ, LGBTQ+ czy jakoś tak.

I pewnie nie poruszyłbym tematu tego wydarzenia, gdyby nie parę słów, które padły publicznie ze sceny. Do uczestników pochodu przemawiał bowiem Konrad Imiela, dyrektor wrocławskiego Teatru Capitol, który w przypływie duchowego uniesienie (jak mniemam) stwierdził:

Jezus byłby tutaj z nami na tej scenie. A czarne bilbordy są do dwudziestu razy mniej skuteczne niż miłość.

Od razu zaznaczę - nie znam religijności pana Imieli, ale po tych słowach mogę się domyślić, jakie prezentuje do religii podejście, a przynajmniej, jaką ma znajomość Pisma Świętego.

Dyrektor Capitolu nawiązał w swojej wypowiedzi do obecności Krucjaty Różańcowej, która przygotowała kontrmanifestację obok Marszu Równości oraz do jeżdżących po mieście banerach, które informują: „Stop pedofilii. Pedofilia występuje do 20 razy częściej wśród homoseksualistów”.

Czy Jezus zatem szedłby w Marszu Równości? Być może i by się wybrał, ale z pewnością nie po to, żeby machać kolorową chorągiewką i cieszyć się manifestacją.

Poszedłby tam zapewne, aby przekazać ludziom słowa, które wypowiedział dzień później w Ewangelii podczas niedzielnej Mszy świętej. Może przypomnę, bo nie wiem, czy pan Konrad Imiela słyszał.

Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela.

Natomiast chwilę wcześniej słyszymy w pierwszym czytaniu Liturgii Słowa:

[…] mężczyzna powiedział: "Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta". Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.

Odpowiedź Jezusa chyba nie wymaga dalszej analizy. Może dobrze, że jednak nie kroczył w marszu.

A pan Imiela niech lepiej już nie wyciera sobie gęby Jezusem i religią, szczególnie publicznie, zapewne wiedząc doskonale, jaki Kościół, a zatem i sam Jezus, a zatem i sam Bóg, ma stosunek do pojmowanej przez manifestantów równości, homoseksualizmu, małżeństw jednopłciowych itd.

Na pocieszenie dodam, że zgadzam się z drugim stwierdzeniem dyrektora Capitolu. Miłość jest skuteczniejsza niż czarne bilbordy, ale miłość nie polega na robieniu wszystkiego, co nam się podoba i co wymyślimy, na zgadzaniu się na wszystko i poklepywaniu po plecach.

I może tutaj warto zacytować bliskiego przyjaciela Jezusa, człowieka, nazywanego Apostołem Pogan (czyli nas), w temacie swobody obyczajów.

Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. […] ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. […] Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czyż wziąwszy członki Chrystusa, będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? Będą bowiem – jak jest powiedziane – dwoje jednym ciałem. […] Strzeżcie się rozpusty! Bo czyż jakikolwiek grzech popełniony przez człowieka jest poza ciałem? Lecz kto grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy.

Ktoś powie, a co to obchodzi uczestników Marszu Równości? Nie muszą być wierzący i słuchać św. Pawła. Oczywiście. Ale wmawianie sobie, że Jezus dołączyłby do kolorowej manifestacji to już wyraźne naginanie rzeczywistości.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.