Uśmiechnięte dzieci to najpiękniejszy widok dla zapracowanych misjonarzy
Uśmiechnięte dzieci to najpiękniejszy widok dla zapracowanych misjonarzy
SWM

Jak wieża Babel

Brak komentarzy: 0

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 14.07.2018 10:10

Mongolia, gdzie przebywa wolontariuszka z naszej diecezji, to kraj kontrastów. Dla niej to także miejsce spotkania z osobami z całego świata zaangażowanymi w misje.

Już ponad tydzień to właśnie tam Magdalena Kubińska pomaga w pracy misjonarzom. Jakie są jej pierwsze wrażenia? – Z jednej strony widać tu ogromną przepaść pomiędzy ludźmi bogatymi a biednymi. Jedni mieszkają w apartamentach, wieżowcach, które budują na potęgę Chińczycy, inni z wielodzietnymi rodzinami w jurcie o średnicy może 5-7 m. Miasto jest niesamowicie głośne i zakurzone, ale jadąc ulicą, widzi się dookoła zieleń i wzgórza. I krowy czy konie spacerujące poboczami – opowiada.

Jej koleżanka Agata ma porównanie z tym, co już wcześniej widziała w zatłoczonych Indiach, jednak tu wydaje się jeszcze bardziej tłoczno i przejście przez drogę jest niemal niemożliwe. – Jest to na tyle trudne, że jedno z wyjść do sklepu, który jest 200 m stąd, trwało prawie 40 minut. Różnice w statusie społecznym widać po samochodach, ale to zjawisko powszechne nawet w Polsce – dodaje.

Zwraca jednak szczególną uwagę na różnorodność osób, które trafiły tu do pracy misyjnej. – To prawdziwa wieża Babel. Od kiedy przyjechałam, miałam okazję poznać tu już misjonarzy z Chin, Indonezji, Timoru Wschodniego, Wietnamu, Indii, Korei Południowej, Czech, Japonii, Kanady czy Szkocji. Szkoda, że nie ma jeszcze żadnego powołania z samej Mongolii, w której katolicyzm skończył już 25 lat – martwi się.

Jedzenie? – Jest podobne do naszego, choć jedzą strasznie tłusto – co nie jest smaczne. Ostatnio był ryż z gulaszem. Siedzieliśmy przy stole i br. Andrew zapytał, czy nam smakuje. Odpowiedziałyśmy, że tak, to nam odpowiedział, że to królik, którego widziałyśmy dzień wcześniej... Zrobiło nam się smutno, ale to i tak miła odmiana, bo niemal na okrągło podają nam baraninę – mówi Magdalena.

W codziennej pracy dziewczyny z Dolnego Śląska, podobnie jak inni misjonarze, spotykają się również z wieloma trudnościami – np. z biurokracją i niechęcią wobec wierzących. 

Jak wieża Babel

Jak wieża Babel

Jak wieża Babel

Jak wieża Babel

Jak wieża Babel

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.