Kasia Godlewska ma rozszczep kręgosłupa. Dzieci, u których wykrywa się tę wadę na etapie życia płodowego, często są w majestacie polskiego prawa bezwzględnie zabijane.
Kasia ma własną kawalerkę w ośrodku Caritas „Najświętsze Serce Jezusa” w Rudzie Śl.-Halembie. Pracuje tam zawodowo na portierni. – Mimo że jestem niepełnosprawna, jestem osobą szczęśliwą. A to między innymi dzięki takim ludziom, jak przyjaciele z ośrodka – mówi.
Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.