Małżeństwa, które przyjechały do Kalwarii, odnowiły przysięgę małżeńską
Małżeństwa, które przyjechały do Kalwarii, odnowiły przysięgę małżeńską
Urszula Rogólska /Foto Gość

Rodziny na budowie domu w Kalwarii

Brak komentarzy: 0

Urszula Rogólska

GOSC.PL

publikacja 17.09.2017 10:25

Czego biskup Piotr Greger nauczył się od swojej mamy i swojego taty? Tym m.in. dzielił się z uczestnikami 10. Diecezjalnej Pielgrzymka Rodzin do Kalwarii Zebrzydowskiej, której towarzyszyło hasło: "Czas dla rodziny".

- Zamiast szukać winnych tego, że mój dom czasem się wali, a życie zaczyna wymykać się spod kontroli, trzeba sobie zadać pytanie: na jakim fundamencie były one budowane? - zapraszał do refleksji bp Piotr Greger. - Może budowaliśmy na piasku niestabilnych uczuć, zmiennych emocji, niespełnionych pragnień, niezdrowych ambicji czy też wyłącznie doczesnych intencji? Nigdy nie jest za późno, by zacząć budować od nowa, ale konieczne jest, aby to działanie jednoczyło słowa, myśli i czyny, a nade wszystko, by było oparte na solidnej skale. To do nas, Polaków, mówił o tym budowaniu Jan Paweł II dnia 6 czerwca 1999 roku w Pelplinie na Kaszubach: "U podstaw chrześcijańskiego budowania leży słuchanie i wypełnianie słowa Chrystusa. A mówiąc słowo Chrystusa, mamy na myśli nie tylko Jego nauczanie, przypowieści i obietnice Ewangelii, ale również Jego czyny, znaki i cuda.(...)Trzeba, aby nasze pokolenie było roztropnym budowniczym przyszłości. A roztropny budowniczy to ten, który słucha słów Chrystusa i wypełnia je". Tej roztropności potrzebujemy szczególnie w wymiarze budowania trwałych fundamentów życia małżeńskiego i rodzinnego.

Biskup podkreślił, że dom, to nie mury, ale ludzie: - Rodzinny dom jest miejscem, do którego człowiek zawsze powinien chętnie powracać. Do domu rodzinnego powinno się zawsze iść radośnie, ponieważ wiemy, że tam jest ktoś, kto na nas czeka. Do rodzinnego domu można przyjść o każdej porze dnia i nocy - nawet, jeśli ma się już własny dom - aby się czegoś dowiedzieć, posilić, odpocząć, poradzić, czy nawet pożalić albo zapłakać. Takie zachowanie w rodzinnym domu nikogo nie dziwi. Ileż mogą dziś powiedzieć na ten temat ci, którzy takiego domu nie mają. Idą do swojego mieszkania tylko dlatego, że nie mają innej możliwości, idą zawsze ze spuszczoną głową w przekonaniu, że tam nikt na nikogo nie czeka. Rodzinny dom stanowi wspólnotę niepowtarzalnej szansy uczenia się człowieczeństwa. Wspólnota rodzinna jest przestrzenią, gdzie człowiek zdobywa szlify poprawnego "poruszania się" w społeczeństwie, to jest najlepsza szkoła elementarnych wartości.

Rodziny złożyły ofiarę na dzieła miłosierdzia Caritas

Rodziny złożyły ofiarę na dzieła miłosierdzia Caritas
Urszula Rogólska /Foto Gość

Uczestnicy pielgrzymki słuchali osobistego świadectwa biskupa, który dzielił się codziennością życia jego własnej rodziny, gdzie rodzice kochając, stawiali wymagania (fragment świadectwa - na str. 3). Mama uczyła przyszłego biskupa i jego młodszą siostrę obowiązkowości. Ojciec - odpowiedzialności za słowo. Oboje - troski o trwałość tradycji, nie tylko religijnych.

- To jest bogactwo rodziny. Wszyscy członkowie rodziny muszą mieć dla siebie czas - w takim kontekście odczytujemy hasło naszego dzisiejszego spotkania. Chodzi o umiejętność twórczego, dobrze wspólnie spożytkowanego czasu - badania pokazują, że mamy z tym coraz większy problem, nie potrafimy zagospodarować wolnego czasu. Ta kwestia stała się przedmiotem dyskusji, a następnie inicjatywy społecznej dotyczącej przywrócenia niedzieli jako dnia wolnego od handlu. Chodzi o to, aby żona i matka rodziny nie spędzała niedzielnego czasu siedząc za kasą supermarketu, ale by miała możliwość spędzenia czasu wspólnie z mężem i dziećmi. Papież św. Jana Paweł II w Liście apostolskim poświęconym świętowaniu niedzieli Dies Domini przypomniał, że pierwszy dzień tygodnia (pierwszy, a nie ostatni; niedziela niczego nie kończy, ale zaczyna nowy czas) jest także Dniem Człowieka. To jest dla nas ogromna szansa, ale od nas zależy, na ile potrafimy ją we właściwy sposób wykorzystać. To jest batalia o to, aby rodzina miała więcej czasu dla siebie.

Bp Piotr Greger przewodniczył Mszy św. na diecezjalnej pielgrzymce rodzin

Bp Piotr Greger przewodniczył Mszy św. na diecezjalnej pielgrzymce rodzin
Urszula Rogólska /Foto Gość

Podczas liturgii, wraz z darami chleba i wina, przedstawiciele poszczególnych dekanatów przynieśli do ołtarza ofiary, które będą przeznaczone na dzieła prowadzone przez diecezjalną Caritas w trosce o rodziny i osoby niepełnosprawne.

Jak co roku, obecni na pielgrzymce małżonkowie mogli przypomnieć sobie dzień, w którym zawierali sakramentalne małżeństwo: całkiem niedawno czy też przed laty. Podając sobie prawe dłonie, odnowili złożoną w obecności Pana Boga przysięgę.

Pielgrzymowanie rodzin zakończyło zaraz po Mszy św. nabożeństwo ku czci Matki Najświętszej, poprowadzone przez ks. prałata Krzysztofa Ryszkę, w czasie którego rodziny wspólnie odmówiły Akt Zawierzenia Diecezji Bielsko-Żywieckiej Niepokalanemu Sercu NMP słowami, które 13 maja w bielskim kościele Matki Bożej Fatimskiej wygłosił biskup Roman Pindel.

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.