Rażące zaniedbania przed wypadkiem prezydenta
Prezydent Andrzej Duda podróżował niesprawnym samochodem - BOR nie dopilnował tego dnia wielu spraw Miłosz Kluba /Foto Gość

Rażące zaniedbania przed wypadkiem prezydenta

Komentarzy: 7

wt /Rzeczpospolita

publikacja 18.03.2016 09:13

W samochodzie głowy państwa założono oponę wycofaną z użytku - donosi "Rzeczpospolita".

W BOR świadomie narażono prezydenta na niebezpieczeństwo - czytamy w tekście opublikowanym przez "Rzeczpospolitą" ("Prawda o wypadku Andrzeja Dudy"). Wedle informacji, do których dotarła autorka artykułu 15 lutego do prezydenckiej, pancernej limuzyny założono oponę, która była wycofana z użytku i przeznaczona do utylizacji. To ta opona uległa zniszczeniu i stała się przyczyną wypadku prezydenckiego samochodu 4 marca.

Wcześniej, w Karpaczu, podjęto decyzję o wjeździe ważącym 3,5 tony samochodem prezydenckim (na pełnym gazie) drogą prowadzącą do stacji wyciągu na Śnieżkę. Pokrytego kamieniami i lodem, stromego odcinka drogi nie mógł w tym dniu pokonać samochód inny niż terenowy. Na skutek tego wjazdu opona prawdopodobnie uległa uszkodzeniu.

BOR popełnił tez szereg innych błędów tego dnia. Kierowca, choć w chwili wypadku uratował życie Andrzeja Dudy, to wcześniej zignorował informacje o problemach z ciśnieniem w oponie. Zgodnie z przepisami szef ochrony powinien w takiej sytuacji przerwać podróż i kontynuować ją dopiero po sprowadzeniu bezpiecznego samochodu. Ponadto prezydencka limuzyna jechała ponad dwa razy szybciej niż powinna na uszkodzonej oponie, a w prezydenckiej kolumnie znalazło się nieuprzywilejowane auto, czego zakazuje prawo.

"Rzeczpospolita" nie uzyskała komentarza BOR ani Kancelarii Prezydenta do tych zarzutów.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.