Pomnik Hlonda prawie gotowy, ale...

Bo trzeba zabezpieczyć go specjalnymi środkami hydrofobizującymi, chroniącymi przed wilgocią i brudem. Żeby można była to zrobić, pomnik musi być suchy, a do tego potrzeba idealnej pogody.

Zbigniew Mikielewicz, artysta, zwycięzca w konkursie miasta Katowice na pomnik kard. Augusta, chce to zrobić w nowoczesnym systemie, w nanotechnologii. To zabezpieczy pomnik nie tylko przed wodą, brudem i wilgocią, ale także w łatwy sposób umożliwi usunięcie ewentualnych chuligańskich śladów. - Jak ktoś popisze go sprayem, będzie można to zmyć - tłumaczy ks. Leszek Makówka, dyrektor Muzeum Archidiecezjalnego.

- Pomnik ma 4,5 metra wysokości, jest zrobiony z piaskowca sprowadzonego z Hiszpanii. I, co ważne, stanowi jedną bryłę. Pomnik do Katowic musi być przewieziony w pozycji pionowej, a waży pewnie kilkanaście ton - ocenia ks. Makówka.

Początkowo pomnik kard. Augusta Hlonda w Katowicach miał stanąć w uroczystość Chrystusa Króla 22 listopada. W minioną sobotę pracownię pod Toruniem - miejsce, gdzie powstaje bryła prymasa Polski, odwiedzili ks. Leszek Makówka oraz Michał Luty, katowicki radny.

Pomnik sługi Bożego kard. Augusta Hlonda powstanie w sąsiedztwie gmachu Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego i archikatedry Chrystusa Króla przy ul Jordana. Jego wymiary to 1,4 m na 2 m, wysokość - 4,5 m. Jest zrobiony z drobnoziarnistego, twardego piaskowca Luna.

Autorem pomnika jest Zbigniew Mikielewicz, architektonicznie przestrzeń, w której stanie, zaaranżował Przemysław Dudziuk.

Konkurs w ubiegłym roku ogłosił prezydent Katowic Piotr Uszok. Startowało w nim 37 artystów i architektów. Jury zakwalifikowano 34 projekty.