Nie żyje mężczyzna, który wpadł pod lód pod Wawelem

mk

publikacja 01.03.2018 19:39

Krakowscy strażacy wyciągnęli go z wody po dwóch godzinach poszukiwań.

Nie żyje mężczyzna, który wpadł pod lód pod Wawelem Po wyciągnięciu mężczyzny na brzeg rozpoczęto udzielanie pomocy medycznej. Nie udało się go jednak uratować PSP Kraków

Reanimacja mężczyzny, który po wyciągnięciu z rzeki był w stanie głębokiej hipotermii, trwała prawie dwie godziny.

Do krakowskiej straży pożarnej zgłoszenie o tym, że po zamarzniętej Wiśle obok Wawelu chodzi mężczyzna dotarło w czwartek 1 marca przed godziną 14. Zauważyli go policjanci z patrolu. - Krzyczeli, żeby wyszedł na brzeg. Rzucili w jego kierunku koło ratunkowe na lince, ale mężczyzna nie słuchał poleceń - relacjonował w rozmowie z PAP Sebastian Gleń z małopolskiej policji.

Kiedy strażacy z dwóch krakowskich jednostek dotarli na miejsce, mężczyzny już nie było. Według relacji świadków załamał się pod nim lód i mężczyzna wpadł do rzeki.

Do akcji włączyła się ratownicza grupa wodno-nurkowa ze specjalistycznym sprzętem, umożliwiającym zejście pod wodę o temperaturze 2-3 stopni.

Po wyciągnięciu mężczyzny na brzeg rozpoczęto udzielanie pomocy medycznej. Nie udało się go jednak uratować.

Przeczytaj też: Chodził po zamarznietej Wiśle. Wpadł pod lód