Porażka Polski z Meksykiem

Jarosław Dudała Jarosław Dudała

publikacja 13.11.2017 22:38

Piłkarze Meksyku pokonali Polaków 0:1 w meczu towarzyskim w Gdańsku.

Porażka Polski z Meksykiem Maciej Makuszewski strzela na bramkę Jose de Jesusa Corony PAP/Adam Warżawa

To był dla Adama Nawałki podwójny eksperyment: nowe ustawienie z piątką obrońców oraz nowi wykonawcy - w zdecydowanej większości drugi garnitur polskiej reprezentacji, który dopiero walczy o miejsce w składzie: Wojciech Szczęsny (kapitan) - Artur Jędrzejczyk (od 46 min. Wszołek), Thiago Cionek, Jarosław Jach - Tomasz Kędziora, Piotr Zieliński, Krzysztof Mączyński, Karol Linetty (od 62 min. Wolski), Maciej Makuszewski (od 76 min. Błaszczykowski), Maciej Rybus (od 83 min. Kurzawa) - Jakub Świerczok (od 71 min. Stępiński). Meksyk zagrał  bez Chicharito i Herrery.

Pierwsza połowa - wyraźnie dla Meksykanów. Panowali w środkowej strefie boiska, wyprzedzali polskich graczy, przechwytywali piłkę i długimi fragmentami utrzymywali się przy niej. Posiadali ją mniej więcej dwa razy dłużej niż biało-czerwoni. Udokumentowaniem tej przewagi była bramka zdobyta w 13 min. Wydawało się, że akcja Meksykanów w polskim polu karnym jest już pod kontrolą. Cionek zdołał wybić piłkę, jednak tak nieszczęśliwie, że odbita od innego Polaka wróciła pod nogi Jimeneza. Ten z niewielkiej odległości huknął pod poprzeczkę, nie dając szans Szczęsnemu. Prawdę mówiąc, Polacy mogli stracić pierwszego gola jeszcze wcześniej. Po dośrodkowaniu Gallardo strzelił z bliska głową, jednak zbyt słabo i w miejsce, w którym stał Szczęsny. Nasi odpowiedzieli kilkoma akcjami. Najlepszą okazję zmarnował Zieliński po efektownym rajdzie Rybusa na lewym skrzydle.

Druga połowa była trochę bardziej wyrównana. Najciekawszą akcją po stronie polskiej znów popisał się Rybus, który wpadł w pole karne, strzelił ostro w krótki róg, ale Corona zdołał odbić piłkę. W sumie sporo było walki, ale rezultat nie uległ już zmianie.