Smutne, że tylu młodych rezygnuje z łaski tego sakramentu

Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska

Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów. Łk 12,8

Smutne, że tylu młodych rezygnuje z łaski tego sakramentu

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.

Każdemu, kto powie jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone.

Kiedy was ciągać będą po synagogach, urzędach i władzach, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty pouczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć».


Stanęłam ostatnio przed nowym wyzwaniem, zdałam sobie sprawę, że w tym roku dwie bardzo bliskie mi osoby staną przed możliwością przyjęcia sakramentu bierzmowania. Ten fakt zajął moje myśli w bardzo dużym stopniu, bo sama wielokrotnie doświadczyłam i doświadczam łaski Ducha Świętego i nie wyobrażam sobie mojego życia bez Jego udziału. Bo przecież owocami Ducha Świętego są miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wspaniałomyślność, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość i czystość, a tego właśnie życzę tym, których kocham i za których czuję się odpowiedzialna. Smutne, że tylu młodych rezygnuje z łaski tego sakramentu. Dlaczego? Między innymi dlatego, że relacja z Bogiem musi być intymna i szczera, tak jak z przyjacielem. Może zatem na takich zasadach powinno przebiegać przygotowanie do tak ważnego sakramentu, na spotkaniu, rozmowie, byciu razem? Wiele zależy od kandydatów, ale równie dużo od nas, za nich odpowiedzialnych. Musimy im pomóc. Przecież każdy z nas, by doświadczyć Bożego miłosierdzia, musi otworzyć się na Ducha Świętego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.