Czerwony guzik dla młodych w Żywcu

Urszula Rogólska

publikacja 09.09.2017 20:07

Do czego służy czerwony guzik w wysłużonym amerykańskim samochodzie i jak go odnaleźć w swoim życiu, mówił bp Roman Pindel w Żywcu, podczas inauguracji nowego roku formacyjnego wspólnot dzieci i młodzieży.

Młodzi z całej diecezji świętowali w Żywcu razem ze swoimi duszpasterzami Młodzi z całej diecezji świętowali w Żywcu razem ze swoimi duszpasterzami
Urszula Rogólska /Foto Gość

"Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym" - słowa hasła programu duszpasterskiego na rok 2017/2018 towarzyszyły inauguracji nowego roku formacyjnego dzieci i młodzieży, na którą przybyło dziś do żywieckiego amfiteatru pod Grojcem ponad 2 tys. młodych z parafii całej diecezji bielsko-żywieckiej. Razem z nimi przyjechali ich duszpasterze, katecheci, siostry zakonne, rodzice i opiekunowie.

Podczas Eucharystii sprawowanej pod przewodnictwem biskupa Romana Pindla wszyscy dziękowali za 25 lat duszpasterstwa młodzieży w diecezji; za wydarzenia, które za nami, jak i wiele tych, które przed młodymi diecezjanami.

- Trzeba nam nabrać sił, żebyśmy weszli w nowy rok z radością, uśmiechem i wiarą - mówił ks Piotr Hoffmann, diecezjany duszpasterz młodych, zapraszając do szczególnej modlitwy w intencji nowych dzieł ewangelizacyjnych, adresowanych do ludzi młodych, jakie zaplanowano w najbliższych miesiącach.

Msza św. młodych i ich duszpasterzy w żywieckim amfiteatrze   Msza św. młodych i ich duszpasterzy w żywieckim amfiteatrze
Urszula Rogólska /Foto Gość

Śpiew podczas liturgii poprowadzili członkowie Ruchu Światło-Życie, swój poczet sztandarowy na miejsce celebry wprowadzili także młodzi z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

Po raz pierwszy - oficjalnie - wśród dzieci i młodzieży, spotykającej się w grupach przyparafialnych - byli również członkowie Szkolnych Kół Caritas, którym towarzyszył ks. Robert Kasprowski, dyrektor diecezjalnej Caritas.

W homilii bp Pindel nawiązał do hasła programu duszpasterskiego: "Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym". Opowiedział słuchaczom historię samochodowej przejażdżki ojca i syna w USA.

Syn prowadzący auto przez pierwsze kilometry drogi, był mocno zdegustowany nowym zakupem ojca. Samochód miał fatalne przyśpieszenie. Młodego irytowały auta, które bez trudu ich wyprzedzały.

Ojciec najpierw spokojnie prosił syna o opanowanie i cierpliwość, a potem wskazał na czerwony guzik. Po wciśnięciu go nie było szybszego samochodu na drodze.

"Co to było?!  Skąd taka moc?" - spytał zdumiony chłopak. Okazało się, że tato kupił samochód, używany niegdyś przez policję. Używany w trybie patrolowym, oszczędzającym benzynę, nie wykorzystywał swojej mocy, nie pokazywał pełni swoich możliwości. Dopiero czerwony guzik uruchamiał tryb mocnego przyśpieszenia.

Ojciec tłumaczył chłopakowi, że z tym samochodem jest podobnie jak z życiem chrześcijanina: "Widzisz, nieraz możemy być przerażeni, bo nie wiemy co robić. Bo wydaje się, że nie damy rady. Jesteśmy jak nasz samochód w trybie patrolowym. A przecież cały czas jesteśmy napełnieni Duchem Świętym, który jest naszą mocą. A Jego moc absolutnie przekracza nasze możliwości. Duch Święty jest w nas zarówno w chwilach spokoju, modlitwy, rachunku sumienia; jest także wtedy, kiedy Go wyraźnie przywołujemy - w chwilach trudnych, gdy czujemy się zagrożeni, kiedy sytuacja wymaga dania trudnego świadectwa albo kiedy Bogu trzeba naprawdę zawierzyć. Wtedy trzeba wezwać Ducha Świętego, Jego mocy".

Śpiew podczas liturgii poprowadzili oazowicze   Śpiew podczas liturgii poprowadzili oazowicze
Urszula Rogólska /Foto Gość

- To sformułowanie "Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym" wskazuje na to, że stało się to kiedyś, że to trwa; że "jest tego bardzo dużo" w nas. To znaczy pełnia - że nic się już nie zmieści, jeżeli tylko chcemy tak żyć, żeby być napełnionym Duchem Świętym - mówił bp Pindel.

Człowiek napełniony Duchem Świętym to, jak tłumaczył biskup, człowiek pełen radości, nie ulegający złym nastrojom; taki, którego nie tak łatwo zasmucić.

- Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym, więc nie powinno w nas być miejsca na żadnego innego ducha - zaznaczył biskup, przypominając postać Pawła, który nim otworzył się na działanie Ducha Świętego, był napełniony duchem nienawiści.

- Jeżeli słyszymy, że jesteśmy "napełnieni", to owszem, sprawcą jest Duch Święty, ale bez naszej zgody nie możemy być napełnieni. Potrzeba jakiejś prośby, zaproszenia, oczekiwania, spełnienia warunków, żeby mógł nas Duch Święty napełnić - dodał biskup.

Radość i skupienie młodych wypełniły miejsce inaguracji ich nowego roku formacyjnego   Radość i skupienie młodych wypełniły miejsce inaguracji ich nowego roku formacyjnego
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Napełnienie sprawia, że to, co jest wewnątrz nas, zmienia nas - podkreślił bp Pindel. - Sprawia, że człowiek musi się zmienić. Chrześcijanin, który raz został napełniony Duchem Świętym, przez całe życie będzie przemieniany - dzień po dniu, chwila po chwili, w różnym stopniu, przez tego samego Ducha Świętego. Jak napisał św. Paweł, bez pomocy Ducha Świętego, człowiek nie jest w wstanie wyznać, że Jezus jest Panem i Zbawicielem. Ale też tylko z pomocą Ducha Świętego człowiek, który nieraz miał bardzo trudne doświadczenie ze swoim ojcem w domu, będzie ufnie zwracał się do Boga, mówiąc "Ojcze, Tatusiu - ufam Tobie i wiem, że mnie kochasz, mimo że jestem człowiekiem, który ciągle zawodzi".

Młodzi z Pisarzowc podczas koncertu Mate.O/TU   Młodzi z Pisarzowc podczas koncertu Mate.O/TU
Urszula Rogólska /Foto Gość

Biskup podkreślił wspólnotowy aspekt hasła: "my" jesteśmy napełnieni Duchem Świętym. - To znaczy, że jeden i ten sam Duch Święty napełnia nas wszystkich, wielu; wszystkich, którzy tworzymy Kościół - dodał. - Ten sam Duch Święty, działając w poszczególnych ludziach, sprawia jakieś wspólne działanie, wspólne odczuwanie, wspólne rozeznawanie, wspólne dążenia. Sprawia jedność bardzo różnych ludzi, o bardzo różnym statusie społecznym, o różnym stanie ducha - grzeszników i świętych, ludzi słabych i mocnych, ludzi doskonałych. My wszyscy, tworzący Kościół, jesteśmy napełnieni jednym i tym samym Duchem Świętym.

Siostry zakonne wielu zgromadzeń przyprowadziły najmłodszych do Żywca   Siostry zakonne wielu zgromadzeń przyprowadziły najmłodszych do Żywca
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak dodał bp Pindel, najbliższy rok będzie okazją do pogłębiania prawdy o Duchu Świętym w trzech obszarach - w sakramentach, w naszej tożsamości dzieci Bożych, wyznawców i naśladowców Jezusa - Pana i Zbawiciela i w trzecim obszarze - odkrywania własnego miejsca: obdarowania, zadania i misji we wspólnocie Kościoła.

Po Mszy św. był czas na Agapę - wspólny posiłek, a następnie młodzi wrócili do amfiteatru, gdzie koncert ewangelizacyjny przygotował dla nich zespół Mate.O/TU. Błogosławieństwo zakończyło wspólnotowe świętowanie.

W Żywcu nie zabrakło harcerzy   W Żywcu nie zabrakło harcerzy
Urszula Rogólska /Foto Gość

To nie ostatnie wrześniowe spotkanie młodych w takim gronie. Już dziś ks. Piotr Hoffmann zaprosił ich na comiesięczne wieczory uwielbienia, które są kontynuacją ewangelizacji, jaka odbyła się w marcu, w kościele św. Maksymiliana w Aleksandrowicach, gdzie przybyło ponad 4 tys. młodych (pisaliśmy o niej TUTAJ).

Wieczory będą organizowane w każdą czwartą niedzielę miesiąca o 18.30, w bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa (przy dworcu). Pierwsze - 24 września.

Z kolei w październiku na terenie "Luce Arena" w Bielsku-Białej przy ul. Legionów rozpocznie się ewangelizacyjny kurs Alfa dla wszystkich młodych z diecezji. Podobne kursy przygotowują w tym czasie także m.in. duszpasterze i wspólnoty młodzieżowe w Andrychowie (25 września) i Pisarzowicach (26 września).