Niech promienieje na Śląsk

ks. Rafał Skitek

|

Gość Katowicki 13/2017

publikacja 30.03.2017 00:00

Początkowo nikt nie planował powstania tu sanktuarium, a już na pewno nie komuniści. To wyjątkowe miejsce przetrwało czasy próby. Do dziś na odpusty fatimskie i Noce Pokuty do Turzy przybywają tysiące pielgrzymów.

▲	Śląska Fatima. Korony papieskie na wizerunek Maryi 13 czerwca 2004 r.  nałożył abp Józef Kowalczyk, ówczesny nuncjusz apostolski. ▲ Śląska Fatima. Korony papieskie na wizerunek Maryi 13 czerwca 2004 r. nałożył abp Józef Kowalczyk, ówczesny nuncjusz apostolski.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Władze państwowe, tak bardzo wyczulone na punkcie orędzia fatimskiego, nie zorientowały się w pierwszym momencie, co dzieje się w Turzy Śląskiej. Kiedy komuniści zaczęli zabraniać budowy kościoła, paradoksalnie jeszcze bardziej zmobilizowali tamtejszą ludność.

Nieudany plan

Władze wiele razy uciekały się do szykanowania, zakłócania nabożeństw, tarasowania dojazdu do miejscowości. Posunęły się nawet do napadu i splądrowania probostwa oraz czasowego wysiedlenia charyzmatycznego proboszcza ks. Ewalda Kasperczyka. Dodatkowo fałszywe informacje o maryjnym sanktuarium w Turzy rozpowszechniano w lokalnej prasie, twierdząc, że spełnia ona ściśle określone funkcje polityczne. Wszystko na nic. Dla turzan była to doskonała okazja do... dziękczynienia.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.