Gdańsk dofinansuje program in vitro

Jan Hlebowicz Jan Hlebowicz

publikacja 23.02.2017 13:00

Miasto planuje wydać na ten cel 4 mln zł. O przyjęciu uchwały zadecydowały głosy radnych PO. Przed budynkiem Rady Miasta odbyła się manifestacja pro life.

Gdańsk dofinansuje program in vitro Przed budynkiem Rady Miasta Gdańska przeciwko dofinansowywaniu zabiegów in vitro protestowało kilkadziesiąt osób Jan Hlebowicz /Foto Gość

Za programem finansowania in vitro z pieniędzy samorządowych, który powstał z inicjatywy rządzącej miastem Platformy Obywatelskiej, 23 lutego głosowało 16 radnych (wszyscy z PO), przeciw było 13 radnych (11 z PiS, 2 z PO), jeden radny (z PO) wstrzymał się od głosu. Dwóch radnych z PO, którzy byli na sesji, nie wzięło udziału w głosowaniu.

Radni Prawa i Sprawiedliwości, zgodnie z zapowiedziami, głosowali przeciw uchwale. Ich zdaniem, program powinien objąć refundację zabiegów naprotechnologii, czyli inną metodę leczenia niepłodności.

Prof. Piotr Czauderna, chirurg dziecięcy, a także wiceprzewodniczący Rady Miasta z PiS, stwierdził, że "przygotowany program jest niespójny, brakuje jasno sprecyzowanego problemu zdrowotnego i dowodów na skuteczność proponowanych działań". - Nie zaprezentowano w programie żadnych badań naukowych, które potwierdzają, że stosowanie technik wspomaganego rozrodu może zmienić trendy demograficzne. Nie oszacowano rzeczywistych potrzeb zdrowotnych w obszarze niepłodności, nie dokonano badań populacyjnych - mówił.

Głos zabrał także Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Na sprawę in vitro można patrzeć w rozmaity sposób. Można ideologizować, jak uczynił to prof. Czauderna, który zaprezentował postawę naukowca w służbie ideologii i władzy - mówił.

Wynik głosowania skomentowała też Aleksandra Dulkiewicz, przewodnicząca klubu radnych PO, odpowiedzialna za program. - Jestem bardzo szczęśliwa, że ci gdańszczanie, którym żadna inna metoda nie jest w stanie pomóc, będą mogli skorzystać z dofinansowania w wysokości 5 tys. zł - powiedziała.

Przed budynkiem Rady Miasta, jeszcze przed głosowaniem, odbył się protest Diakonii Społecznej Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Gdańskiej pod hasłem: "Dzieci? Naturalnie!".

- Nie jesteśmy zaskoczeni wynikiem głosowania. Od kilku miesięcy próbowaliśmy w indywidualnych rozmowach przekonywać posłów PO, że przygotowany program dyskryminuje pary borykające się z niepłodnością, które nie chcą stosować metody in vitro. Apelowaliśmy, żeby radni zdecydowali się włączyć do programu naprotechnologię. Bezskutecznie. Niestety, przedstawiciele Platformy Obywatelskiej w ogóle nie zainteresowali się tematem i nie odnieśli się do naszych argumentów merytorycznie. Ich dzisiejszą decyzję uznaję więc jako czysto ideologiczną - mówi Marta Szagżdowicz, współorganizatorka manifestacji.

Zamiar współfinansowania przez samorząd programu in vitro władze Gdańska ogłosiły w październiku ub. roku. Od samego początku projekt budził liczne kontrowersje. Więcej na ten temat TUTAJ.

Już wkrótce na: gdansk.gosc.pl komentarz w sprawie przyjęcia programu przez radnych PO.