Życie i światło

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 01/2016

Liturgia zaprasza nas do ponownego rozważenia Prologu Ewangelii św. Jana.

Życie i światło

1 Słowo „na początku” w kontekście początku Roku Pańskiego 2016 daje do myślenia. Nie jest przypadkiem, że w nowy rok kalendarzowy wchodzimy w świetle tajemnicy Bożego Narodzenia. Dziecko jest zapowiedzią przyszłości, nadzieją, zmusza do pytania, co z niego wyrośnie. Nowy Rok też skłania do spojrzenia w przyszłość. Budzi nadzieję, ale i niepokój o to, co nam i światu przyniesie. Początkiem (w sensie – źródłem!) wszystkiego, początkiem czasu, także nowego roku, jest Bóg. Kto z Nim zaczyna, kto w Jego Słowie widzi początek, ten może być spokojny o koniec, czyli o przyszłość. On jest Alfa i Omega, Początek i Koniec.

2„W Nim (tj. w Słowie) było życie”. Słowo Boga, czyli Syn, który wcielił się, by nam objawić Boga Ojca, niesie życie. Bóg w Trójcy jest źródłem życia, ponieważ jest wieczną miłością. A miłość z natury jest życiodajna. Słowo Boże, które kieruje do nas Bóg (przez Biblię, liturgię, nauczanie Kościoła), pełne jest życia. Słowo Boga ma się stawać naszym życiem. Mamy je wcielać w życie Kościoła i świata. Słowo Boże nie może zamienić się w zbiór pobożnie brzmiących zdań. Mówić innym o Bogu oznacza dawać im życie, budzić ich do życia, stwarzać ich w Chrystusie mocą Słowa. Doświadczać Boga oznacza zakorzeniać się w życiu, przybliżać się do jego Źródła, oddychać wiecznością, czuć w sobie puls życia Boga.

3„A życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła”. Kolejne słowo „światłość”. U św. Jana bardzo często pojawia się przeciwstawienie „światło – ciemność”. Ciemność oznacza brak prawdy, życie pozbawione punktu odniesienia, celu, sensu, zagubienie. Bez prawdy nie da się żyć, można najwyżej wegetować. Słowo (Logos) Boga przynosi prawdę, która oświeca człowieka. Tą prawdą jest Bóg. Tylko w Chrystusie mogę widzieć siebie i świat prawdziwie. On przynosi prawdziwe oświecenie. Poza Nim panują ciemności. Sporo tych ciemności wokół nas i w nas samych. Przyjąć Chrystusa oznacza wejść w światło prawdy. Kościół wciąż rzuca snop światła Jezusowego na świat i na mnie. Dlatego drażni tych, którzy wolą w mroku lub w półmroku oferować krótkotrwałe świecidełka. Między światłem (prawdą) a ciemnością (fałszem, kłamstwem, brakiem prawdy) istnieje napięcie. Ale „ciemność jej nie ogarnęła”. Prawda wygrywa.

4„I oglądaliśmy Jego chwałę”. Chodzi o chwałę Jezusa, czyli blask Boga wcielonego, Boga żyjącego w tym świecie. Wiara oznacza dar nowych oczu. To spoglądanie w stronę Jezusa pełnego łaski i prawdy. Dostrzeganie Go pośród świata, wśród światowych i własnych ciemności. Chwała Boga błyszczała w ciele Jezusa, w Jego ziemskim życiu. Dziś ta sama chwała lśni w Kościele, Ciele Chrystusa. Pośród ciemności, których i w samym Kościele nie brakuje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.