Świetlany trójkąt w mrokach katedry

ks. Stanisław Wróblewski

publikacja 03.03.2015 09:58

W średniowieczu, w duchowym przeżywaniu Triduum Paschalnego duże znaczenie miała Ciemna Jutrznia. Podczas śpiewów responsoriów i psalmów gaszono świece umieszczone na wielkim trójkątnym świeczniku zwanym "trianguł" po 4 na każdym z trzech poziomów.

Świetlany trójkąt w mrokach katedry Dzisiejszy trianguł wygląda nieco inaczej niż ten sprzed Soboru Trydenckiego Radio Rodzina

W dawnych wiekach bardzo duże znaczenie w duchowym przeżywaniu okresu Triduum Paschalnego dla duchowieństwa, ale i wiernych miały tzw. ciemne jutrznie, znane już od XII wieku w Rzymie i Galii, czyli w najstarszych ośrodkach chrześcijańskich w zachodniej Europie, tworzących zrąb kultury i duchowości łacińskiej. Odprawiano je w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Była to modlitwa Liturgii Godzin- składającą się ze śpiewów psalmów, hymnów oraz odmawiania różnych dodatkowych tekstów modlitewnych stanowiących skarbiec tradycji duchowej Kościoła.

Ciemna jutrznia składała się natomiast z modlitwy porannej Laudesy (Jutrznia) i Matutinum (obecnie Godzina Czytań składająca się z psalmów i czytań zaczerpniętych z Biblii oraz hagiografii, czy dzieł ojców i doktorów Kościoła) sprawowanej zazwyczaj przez osoby duchowne i zgromadzenia zakonne. Z tego też powodu modlitwy te sprawowane były w katedrach czy klasztorach bardzo wcześnie rano.

Ciemność w obliczu jasności

Dziś może nas dziwić taka nazwa, która wydaje się być całkowicie nielogiczna, a także zapewne anachroniczna. Jednakże pamiętać musimy, że dawniej inaczej postrzegano czas niż obecnie. Dlatego pierwsze modlitwy w danym dniu sprawowano we wspólnotach zakonnych czy kanonickich w nocy (Godzina Czytań) jako wyraz czuwania na przyjście Światłości - Chrystusa, Który rozprasza wszelką ciemność - grzech, śmierć, zło. Widzimy zatem, jak ważnego znaczenia symbolicznego nabierały zjawiska przyrodnicze. Ta gra światła i ciemności staje się dla uczestnika celebracji zmysłową formą duchowego przeżycia połączonego z tekstami świętymi rozważającymi dramat cierpienia, szczególnie duchowego związanego z męką Chrystusa, odrzuconego, zdradzonego i osamotnionego w bólu.

Przed świtem odprawiano kolejną modlitwę (Jutrznię), w której polecano opatrzności cały nowy rozpoczynający się dzień, prosząc Pana o błogosławieństwo.

Czytaj na kolejnej stronie.


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

Misterium ciemności

W naszej archidiecezji, zgodnie z obowiązującymi zwyczajami i lokalnym prawem kościelnym ciemna jutrznia rozpoczynała się o 2.30 w nocy, a wzywał na nią godzinę wcześniej mały dzwon katedralny tzw. sygnaturka. W Wielki Piątek i w Wielką Sobotę na znak żałoby związanej ze śmiercią Chrystusa, uderzano w kołatki. Podczas śpiewów responsoriów i psalmów gaszono świece umieszczone na wielkim trójkątnym świeczniku zwanym trianguł po 4 na każdym z trzech poziomów.

W pierwszym dniu Triduum Paschalnego na świeczniku znajdowało się 12 świec w pozostałe dwa dni 13. Gaszenie świec przez akolitę odbywało się w taki sposób, by przy końcu ceremonii pozostała zapalona tylko jedna świeca. W tym też czasie gaszono całe oświetlenie w kościele. Każdy zapyta jaki to miało sens? Po co ta cała zabawa ze świecami? Otóż obrzęd ten miał bardzo ważne znaczenie symboliczne. Zapalane i gaszone świece oznaczały utratę wiary i opuszczenie Jezusa przez uczniów i apostołów podczas Jego męki. Ostatniej świecy nie gaszono, ale umieszczano ją za ołtarzem a następnie przynoszono z powrotem. Ta - posługując się językiem literackim, czy teatralnym - dramatyzacja miała symbolizować śmierć, złożenie martwego ciała w grobie a, następnie zmartwychwstanie Chrystusa.

Podczas zanoszenia tej świecy duchowni uderzali brewiarzami o stalle co miało z kolei symbolizować odgłos grzmotów i gromów, które towarzyszyły śmierci Jezusa. Warto dodać, że według rubryk wrocławskich podczas śpiewów brewiarzowych w ciemnych jutrzniach pomijano niektóre części liturgii m.in. wezwanie, wstęp i doksologię, a nabożeństwo rozpoczynano od razu od śpiewu antyfony i psalmu.

Podręcznik dla zakrystianów katedralnych tzw. Modus Agendi in ecclesia Wratislaviensi z 1448 roku zawiera natomiast jeszcze jedną ciekawostkę związaną ze wspomnianą zagadkową 13 świecą umieszczoną na naszym świeczniku. Zgodnie z zawartym w księdze tekstem świeca ta jest symbolem Maryi, a raczej jej niezachwianej wiary. To ona wiernie stała pod krzyżem swego Syna i od niej i my powinniśmy uczyć się zawierzenia i trwania przy Chrystusie do końca. Jej postawa staje się dla chrześcijanina ogniem ogrzewającym nasze serca i światłem wskazującym drogę.

Reforma - zmiana - współczesność

Po soborze trydenckim i reformie liturgii z nim związanej w 1600 roku w księdze poświęconej celebracjom biskupa - ceremoniał biskupi - ciemną jutrznię zaczęto odprawiać przeddzień wieczorem o godzinie 21, tak aby mogło w niej uczestniczyć więcej ludzi, ale niestety straciła przez to swoje głębokie znaczenie. Zmiany, które nastąpiły w wyniku Soboru Watykańskiego II także zmieniły tradycyjny, jakże bogaty w treść charakter tej wyjątkowej ceremonii, choć lokalnie w jakiś sposób próbuje się utrzymać pewne dawne formy.

W naszej archikatedrze modlitwa Liturgią Godzin ma miejsce w Wielki Piątek i Wielką Sobotę w godzinach porannych. Przed ołtarzem ustawia się wielki świecznik formą przypominający trianguł i wygasza się po każdej części Liturgii Godzin kolejne świece, aczkolwiek ich liczba jest już inna. Nie są również zachowane pozostałe obrzędy i przede wszystkim katedra nie jest pogrążona w ciemnościach. Mimo to warto wziąć udział w tej niezwykłej liturgii, aby wspólnie, w psalmach, hymnach i pieśniach pełnych ducha, jak uczy św. Paweł, w matce kościołów diecezji jaką jest katedra, lub w innych świątyniach parafialnych i klasztornych czuwać oraz trwać przy Chrystusie przeżywając z Nim mękę przynoszącą nam życie wieczne.


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: