Ile głosów nieważnych było tym razem?

PAP

publikacja 01.12.2014 17:52

Frekwencja wyborcza w II turze wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wyniosła 39,97 proc. - poinformował w poniedziałek szef PKW Stefan Jaworski.

Ile głosów nieważnych było tym razem? Adam Warżawa /pap

Uprawnionych do głosowania było 16 060 595 osób, w tym 737 obywateli UE bez polskiego obywatelstwa. Karty do głosowania wydano 6 419 905 wyborcom, w tym 430 obywatelom UE. W wyborach wzięło udział (oddało ważne karty do głosowania) - 6 419 036 wyborców, czyli frekwencja wyborcza wyniosła 39,97 proc. - powiedział szef PKW.

Głosów ważnych oddano 6 339 491, czyli 98,76 proc. ogólnej liczby głosów oddanych. Głosów nieważnych oddano - 79 545, co stanowi 1,24 proc. ogólnej liczby głosów oddanych - powiedział szef PKW.

Głosów nieważnych z powodu niepostawienia znaku "X" oddano 35 470, co stanowi 44,59 proc. ogólnej liczby głosów nieważnych. Głosów nieważnych z powodu postawienia dwóch znaków "X" postawiono 36 795, czyli 46,26 proc. ogólnej liczby głosów nieważnych. Głosów nieważnych z innych przyczyn oddano 7280 - 9,15 proc. ogólnej liczby głosów nieważnych

W II turze wyborów wybierano 890 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast spośród 1773 kandydatów; w tym w siedmiu gminach był tylko jeden kandydat.

Jak powiedział przewodniczący PKW, wybrano wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w 845 gminach, które nie są miastami na prawach powiatu, i 44 prezydentów miast na prawach powiatu.

Nie wybrano wójta w jednej gminie - Moskorzew, powiat włoszczowski, woj. świętokrzyskie, bo w drugiej turze wyborów był jeden kandydat i nie otrzymał więcej niż połowy ważnych oddanych głosów. W tej gminie wyborów wójta dokona, zgodnie z prawem, rada gminy.

Sędziowie PKW zrezygnowali ze swoich funkcji - poinformował przewodniczący Komisji Stefan Jaworski.

Jaworski przypomniał, że w czasie wyborów samorządowych "ujawniła się niesprawność systemu informatycznego, która skomplikowała i znacznie opóźniła ogłoszenie wyników głosowania" z 16 listopada. "PKW zapewnia, że ujawniona niesprawność nie wpłynęła na rzetelność przeprowadzonych czynności wyborczych i respektowanie gwarancji określonych w Kodeksie wyborczym" - podkreślił.

"Przykro nam z powodu zaistniałej sytuacji. Mimo wszystko, w naszej ocenie, nie zasłużyliśmy na tak zmasowaną krytykę, krytykę, która godziła w fundamenty polskiego systemu demokratycznego i polskiego systemu wyborczego, cieszącego się dużym autorytetem w świecie, systemu wyjątkowego, bo zorganizowanego ze znacznym udziałem sędziów" - zaznaczył Jaworski.

Podkreślił też, że sędziowie PKW ze zdumieniem przyjęli krytykę ze strony licznych parlamentarzystów, którzy zasiadają w parlamencie od kilku lat i tworzyli lub współtworzyli prawo wyborcze.

Oświadczył, że mając na uwadze te wszystkie okoliczności, w celu ochrony autorytetu PKW i godności sędziowskiej, członkowie PKW zrzekli się funkcji w Komisji.

Z funkcji zrezygnowało ośmioro z dziewięciorga dotychczasowych członków PKW, w tym sędzia Jaworski. Jak przypomniano na poniedziałkowej konferencji prasowej, sędzia Jaworski już wcześniej złożył dymisję, natomiast siedmioro pozostałych ustępujących członków PKW podpisać ma swoje rezygnacje po konferencji.

Po odejściu ośmiorga dotychczasowych członków PKW, jedynym członkiem Komisji pozostanie sędzia SN Wiesław Kozielewicz, który w jej skład wszedł pod koniec listopada w miejsce sędziego Stanisława Kosmala, który odszedł z PKW z powodu ukończenia 70 lat.