W wirtualnym spotkaniu, współorganizowanym przez ONZ i Francję, udział biorą dziesiątki przywódców państw, w tym m.in. prezydent USA Donald Trump.
Macron w przemówieniu zwrócił się również do libańskich władz, odnosząc się do gwałtownych protestów, które w sobotę wstrząsnęły Bejrutem. Przywódca wezwał libańskich polityków, by "zrobili wszystko, by kraj nie upadł i by odpowiedzieć na aspiracje, które słusznie wyraża lud libański na ulicach Bejrutu". Dodał przy tym, że społeczność międzynarodowa oczekuje niezależnego i wiarygodnego śledztwa w sprawie katastrofy z 4 sierpnia.
Przeczytaj też: Modlitwa za poszkodowanych w Libanie i w Czechach
Macron zachęcił również uczestników konferencji do jedności "mimo warunków geopolitycznych" wokół Iranu. W wydarzeniu nie wzięły udziału m.in. Turcja i Iran, a także przywódcy Rosji i Izraela, którzy jednak mieli zapewnić o chęci wsparcia.
Zadeklarowane podczas konferencji kwoty wsparcia dla Libanu mają zostać przeznaczone na żywność, sprzęt medyczny, odbudowę miasta oraz szpitali i szkół.