107,6 FM

Dobry gest

Potrzebujemy dobrych gestów w relacjach z Niemcami. Zwłaszcza dzisiaj, kiedy politycy robią wiele, aby powrócić w naszych relacjach do wrogich stereotypów, znanych z poprzednich epok.

Być może dlatego polskie media publiczne nie zauważyły inicjatywy niemieckich osobistości postulujących, aby w centrum Berlina postawić pomnik, upamiętniający polskie ofiary okupacji niemieckiej w latach 1939-1945. Pod apelem do Bundestagu w tej sprawie podpisały się już dziesiątki osób ze świata niemieckiej kultury, polityki oraz niemieckich historyków. Podpisał go również katolicki ordynariusz Berlina abp Heiner Koch. Idea nie jest nowa. O postawienie takiego pomnika zabiegał już prof. Władysław Bartoszewski, słusznie wskazując na fakt, że w symbolicznej przestrzeni stolicy Niemiec, nie ma żadnego znaku, przypominającego kolejnym pokoleniom o zbrodniach, jakich Niemcy dopuścili się na narodzie polskim.

Po wielu dyskusjach w centrum Berlina w grudniu 2004 r. powstał Pomnik Pomordowanych Żydów Europy. Nieopodal Bundestagu stanął pomnik upamiętniający ofiarę Romów i Sinti oraz homoseksualistów. W miejscu, gdzie była kwatera gestapo zbudowano muzeum Topografia Terroru. To ważna placówka badająca mechanizm terroru w III Rzeszy, ale głównie w kontekście niemieckim. Ten symboliczny krajobraz zostanie dopełniony w przyszłym roku wystawą zorganizowaną przez Centrum Dokumentacji Federalnej Fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”, obrazującą losy niemieckiej ludności cywilnej na Wschodzie. Polski pomnik miałby stanąć w pobliżu tej wystawy, przy ruinach Dworca Anhalckiego. Tam właśnie w listopadzie 1940 roku Joachim von Ribbentrop, szef niemieckiej dyplomacji, witał sowieckiego kolegę Wiaczesława Mołotowa, z którym w sierpniu 1939 r. uzgodnił rozbiór II Rzeczpospolitej.

Inicjatorem wzniesienia pomnika jest znany architekt Florian Mausbach, były przewodniczący Federalnego Urzędu Budownictwa i Planowania Przestrzennego. Nie bez znaczenia jest fakt, że jego syn mieszka w Polsce i dobrze rozumie znaczenie takich gestów dla Polaków. Uzasadniając ideę postawienia pomnika, sygnatariusze Apelu do Bundestagu napisali, że wiedza o polskich ofiarach w czasie niemieckiej okupacji nadal w Niemczech nie jest wystarczająca. Inicjatywa wywołała szeroką dyskusję w Niemczech. Nie wszystkie głosy są pozytywne. Apelem będzie musiał się zająć Bundestag i publicznie go przedyskutować. Nawet jeśli inicjatywa nie od razu znajdzie wsparcia ze strony polityków, niemieckie społeczeństwo otrzyma sygnał, że w naszej pamięci jest ciągle głęboka rana, o której Niemcy muszą pamiętać, układając sobie relacje z Polską.

 

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama