107,6 FM

Rzecznikiem praw pacjenta został urzędnik, który się nimi dotąd nie zajmował

Jest nowy Rzecznik Praw Pacjenta. Co o nim wiemy? W zasadzie nic.

Poszukując w ostatnich miesiącach informacji, dotyczących rzecznika praw pacjenta, można było bardzo często natknąć na taki oto fragment prasowej depeszy: „W piątek po południu (9 czerwca) w Biuletynie Informacji Publicznej opublikowano informację, z której wynika, że kandydatami na stanowisko rzecznika są: Bartłomiej Łukasz Chmielowiec, Dorota Karkowska oraz Magdalena Matysiak". Pod koniec października opinia publiczna powiadomiona została, iż wybór padł na jedynego mężczyznę w gronie kandydatów. Premier Beata Szydło powołała Bartłomieja Chmielowca na stanowisko rzecznika praw pacjenta (RPP) Trudno uniknąć w tym miejscu zdziwienia.

Jest, ale kto?

Urząd RPP niestety nie cieszy się w Polsce wielkim zainteresowaniem. Informacja o nowym rzeczniku nie była szeroko komentowania przez media (dzieje się tak np. w wypadku Rzecznika Praw Obywatelskich). W zasadzie zapewne wiele osób nie wie, że taki urząd w ogóle istnieje. Nowy RPP miał być w opinii części ekspertów pewną nadzieją na zmianę - jakby nie patrzeć, dobrą zmianę. Oczekiwano aktywizacji tego urzędu oraz zbudowania autorytetu pomocnego w sprawach z zakresu polityki zdrowotnej.

Patrząc na dostępne np. w internecie, informacje dotyczące osób ubiegających się o to stanowisko, najpierw pojawia się prof. Dorota Karkowska. Jest ona z całą pewnością jednym z najbardziej uznanych ekspertów w dziedzinie praw pacjenta. Organizacje zajmujące się tym tematem wysuwały jej kandydaturę. Nic w tym dziwnego. W swoim dorobku ma ona dziesiątki publikacji dotyczących ochrony praw pacjenta. Bliskie jej są także inicjatywy praktyczne: działalność w Instytucie Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej oraz członkostwo w komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych.

Z sieciowych informacji można dowiedzieć się także kilku informacji na temat Magdaleny Matysiak. Osoba o takim nazwisku pracuje w szpitalu św. Zofii w Warszawie na stanowisku pełnomocnika ds. ochrony praw pacjenta. Profil zatem by pasował. Kim jest Bartłomiej Łukasz Chmielowic, który wygrał konkurs?

Urzędnik, a jakże!

Poszukując informacji na jego temat, zadać sobie trzeba podstawowe pytanie: Czy nowy rzecznik zajmował się kiedykolwiek prawami pacjenta? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Media bowiem raz podają jego pierwsze, a raz drugie imię. W każdym razie dojść można jednak dojść do wniosku, że praw pacjenta nie możemy niestety przypisać do obszaru znanych działań tego byłego, wieloletniego urzędnika w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych.  Co ciekawe, dużo informacji na temat nowego RPP znajdziemy na stronach organizacji brokerów ubezpieczeniowych. Jak czytamy, Chmielowiec to "Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Pracownik kancelarii podatkowej, a następnie radca szefa KPRM oraz koordynator zespołu ds. gospodarczych w Departamencie Komitetu Stałego Rady Ministrów KPRM. Od 2008 r. główny specjalista w Wydziale Prawnym Biura Rzecznika Ubezpieczonych, aplikant radcowski OIRP w Warszawie, legitymuje się zdanym egzamin dla brokerów ubezpieczeniowych. Autor wniosku Rzecznika Ubezpieczonych do SN w sprawie potrąceń amortyzacyjnych. Autor wielu publikacji z zakresu prawa odszkodowawczego i ubezpieczeń gospodarczych". Nowy Rzecznik dał się poznać jako ekspert w dziedzinie analizy odszkodowań ubezpieczeniowych, problemów naprawienia szkody oraz utraty wartości pojazdu. Czy będzie się znał na prawach i problemach pacjentów?

Jak będzie?

Przyszłości nie znamy. Być może nowy RPP będzie dynamicznym aktorem teatru medycznego. Być może na tym stanowisku potrzeba sprawnego urzędnika znającego procedury prawne. Jak to się jednak stało, że w konkursie przepadły osoby mające praktyczne i teoretyczne doświadczenie w dziedzinie praw pacjenta? W czym był od nich lepszy wieloletni urzędnik państwowy, nigdy wcześniej nie mający styczności z tym tematem, więcej całkowicie nieznany dla grona medyków oraz prawników zajmujących się medycyną? Ja tylko pytam. Czemu? Bo urząd Rzecznika Praw Pacjenta to taki specyficzny organ - niby jest, ale jakby go nie było.

Autor jest doktorem socjologii, nauczycielem akademickim, byłym rzecznikiem praw pacjenta szpitala psychiatrycznego. Prowadzi blog na stronie gosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama