publikacja 12.06.2017 12:20
Dramatyczna akcja na wodach Zatoki Puckiej. Ratownicy poszukują żeglarza, który wczoraj wieczorem wypadł z katamaranu.
- Wczoraj o godz. 21.49 Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni została powiadomiona przez żeglarza, który płynął katamaranem po Zatoce Puckiej, że jego kolega wypadł do wody. Od tamtej chwili prowadzimy akcję ratowniczą - mówi Mirosława Więckowska, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Jak informuje rzecznik, zaginionym żeglarzem jest 32-letni mieszkaniec miejscowości Banino.
W obecnej chwili w poszukiwaniach uczestniczy 5 jednostek nawodnych: dwa pontony z PSP z Pucka, pontony ratownicze Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (R-20 ze statku "Kapitan Poinc" oraz R-23 z Brzegowej Stacji Ratowniczej z Władysławowa) oraz kuter Straży Granicznej SG-112 Hel.
- W akcji uczestniczył także śmigłowiec Marynarki Wojennej. Niestety, w tym momencie, ze względu na burzę panującą nad akwenem, musiał przerwać swój lot - dodaje M. Więckowska.
Zdjęcie wykonane w Osłoninie wczoraj (w dniu wypadku) ok. godz. 21 pokazuje, że warunki panujące w tej części Zatoki Puckiej są dobre. To tu kilkadziesiąt minut później dopłynął proszący o pomoc rozbitek Agnieszka Lesiecka /Foto Gość
Przedstawiciele służb ratunkowych nie chcą określać szans, jakie mężczyzna ma na przeżycie w wodach Zatoki Puckiej. - Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że z każdą minutą szanse na odnalezienie żywego rozbitka maleją - mówi M. Więckowska. Akcja ratunkowa potrwa co najmniej do zmroku.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07