107,6 FM

Zapchana bydłem świątynia jerozolimska

Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. J 2,15

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów.

Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał.

Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska”. Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”.
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?”.

Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”.

Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?”. On zaś mówił o świątyni swego ciała.

Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.


Inaczej niż pozostali ewangeliści, którzy wypędzenie przez Jezusa przekupniów ze świątyni sytuują bliżej czasu Jego męki, św. Jan wydarzenie to umiejscawia u początków publicznej działalności Syna Bożego. To bardzo wymowny znak. Oczyszczenie świątyni nie jest bowiem ekscentryczną zachcianką Jezusa, który nie potrafi już znieść smrodu, zamieszania i hałasu towarzyszących poczynaniom handlarzy, oferujących pielgrzymom żywy towar na ofiarę dla Najwyższego. Jego słowa i gesty stanowią pełną mocy zapowiedź nadchodzącego królestwa Bożego, które – gdy nastaje – niesie z sobą wezwanie do nawrócenia. Ostatecznie bowiem zapchana bydłem świątynia jerozolimska to nie tylko uwłaczający Bożej chwale fakt, z którym mierzy się Jezus. Nierzadko to również obraz naszych serc. Ileż w nich marazmu, grzechowego paskudztwa i zamętu, które latami pielęgnujemy, bojąc się cokolwiek w sobie zmienić. Niepotrzebnie. Bicz w dłoni Syna Bożego nie zwraca się przeciw nam. Kieruje nim gorliwość o piękno naszych serc.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..