publikacja 30.07.2015 18:23
Czyli taki, po którym rodząca nazywa położną aniołem a lekarza cudotwórcą - mówi dr Emilia Lichtenberg-Kokoszka.
Kobieta, która nie wspomina porodu jako traumy chętniej zdecyduje się na kolejne dziecko - przekonuje Emilia Lichtenberg-Kokoszka Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
- Wnioski, do jakich wtedy doszłam, dotyczące tego co jest najistotniejsze dla badanych, były nawet dla mnie zaskoczeniem. Zmiany w psychospołecznym podejściu do opieki okołoporodowej następują już od 20 lat. Ta aplikacja to praktyczne narzędzie, które pozwoli określić indywidualne potrzeby kobiet przygotowujących się do porodu i odpowiedzieć na nie, usprawni komunikację, a w rezultacie wpłynie pozytywnie na ich otwartość prokreacyjną – podkreśla pomysłodawczyni.
Okazuje się bowiem, że wiele kobiet, zwłaszcza rodzących po raz pierwszy, nie wie czego spodziewać się po porodzie, nie potrafi rozpoznać i nazwać swoich oczekiwań a położne nie mają czasu, by je dobrze poznać. Nawet te bardziej świadome ciężarne są pełne wątpliwości i obaw, które nie zawsze potrafią wyartykułować, zaś złe nastawienie do samego porodu potęguje np. odczuwanie bólu. Z kolei negatywne czy wręcz traumatyczne przeżycia zniechęcają je do rodzenia kolejnych dzieci.
Na spotkanie przybyli przedstawiciele szpitali z regionu Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
- Chodzi o to, że jedna kobieta czuje się bezpieczniej, jeśli stale jest przy niej ktoś z personelu, czeka na wskazówki położnej a druga woli radzić sobie sama. Jedna czuje się zdolna urodzić siłami natury a u innej jeszcze przez rozwiązaniem widać, że będą z tym kłopoty – tłumaczy dr Lichtenberg-Kokoszka. Wyniki ankiety pozwalają też lepiej przewidzieć konieczność wykonania cesarskiego cięcia, wynikającą z predyspozycji psychospołecznych rodzącej.
Badanie zgodności przy niektórych pytaniach umożliwia określenie wiarygodności zakreślonych odpowiedzi a wykonanie testu na początku ciąży daje czas na zmianę nastawienia.
Prócz położnych o założeń IOO słuchali także lekarze Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
- Wprowadzenie programu IOO jest dużym wyzwaniem dla wszystkich, jednak warto je podjąć. Działania te będą z pewnością wdrożone w naszym regionie. Wpisują się też bardzo dobrze w realizację programu Specjalnej Strefy Demograficznej. Mamy zamiar przedstawić je podczas ministrowi Marianowi Zembali podczas jego wizyty na Opolszczyźnie 13 sierpnia - podkreślał wicemarszałek Roman Kolek.
Jak podkreśla pomysłodawczyni, wdrożenie programu nie wiąże się z kosztami, największą trudnością jest konieczność zmiany myślenia i podejścia zarówno położnych, lekarzy jak i samych ciężarnych. Uzyskane korzyści warte są jednak podjęcia tego trudu.
Prelegentka, jej współpracowniczka a także marszałek Roman Kolek mówili o długofalowych korzyściach. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Zainteresowanie realizacją tego programu w swoich placówkach wyraziły już szpitale w Opolu, Strzelcach Opolskich, Prudniku i Krapkowicach.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07