107,6 FM

Pomnik kata AK zniknie. Rosjanie zaprotestują?

- W zgodzie z prawem administracyjnym mogę już przystąpić do rozbiórki tego pomnika - mówi burmistrz Pieniężna.

Stojący w Pieniężnie pomnik generała armii sowieckiej Iwana Czerniachowskiego od wielu miesięcy budzi wiele emocji. Rosjanie organizują tam swoje patriotyczne uroczystości.

Polacy znający jego historię życia i wkład w likwidację wileńskiej Armii Krajowej przeciwstawiają się temu, organizując przy tych okazjach pikiety. Kilka miesięcy temu rada gminy uchwaliła, że pomnik, czyli „obiekt”, należy rozebrać.

Burmistrz Kazimierz Kiejdo wystosował odpowiednie pisma do starosty braniewskiego. Do wniosku dołączono opinię Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM), zgodnie z którą dalsze istnienie monumentu jest niezgodne z polską racją stanu.

Starosta braniewski wyraził zgodę na rozbiórkę pomnika, a jego decyzja się uprawomocniła. Także formalnie obiekt ten może być rozebrany.

- Otrzymaliśmy pismo z ambasady Federacji Rosyjskiej w RP, w którym Rosjanie podkreślają, iż nie wyrazili zgody na demontaż tego obiektu. Wyrazili również stanowczy sprzeciw wobec takich działań - mówi Edyta Wrotek, rzeczniczka wojewody warmińsko-mazurskiego.

- Mamy do czynienia z dwoma aspektami. Jeden - administracyjny. Jest ostateczna decyzja. Została ona przesłana, zaopatrzona w klauzulę ostateczności do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Oczywiście, z punktu administracyjnego mogę przystąpić już do rozbiórki tego obiektu - mówi Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna. Przyznaje jednak, że istnieje drugi aspekt - polityczny.

- Nie to, żebym się bał albo by mnie ktoś straszył. Chodzi o to, że do tej pory ściśle współpracowałem z ROPWiM. Poprosili mnie, bym przesłał im tę decyzję. Mają bowiem wystąpić do strony rosyjskiej z pytaniem o interesujące ich elementy tego obiektu. Może Rosjanie zechcą zabrać pomnik. Jeżeli nie, z pewnością określimy czas rozbiórki i uporządkowania terenu. Zrobimy to najszybciej, jak to możliwe - wyjaśnia burmistrz.

Według Kazimierza Kiejdy, teren, na którym obecnie stoi pomnik Czerniachowskiego, można od nowa zagospodarować.

- Wielokrotnie powtarzałem, że chciałbym, aby to było miejsce, które łączy, a nie dzieli. Można nawiązać historycznie do pomnika, który był wcześniej w Pieniężnie - poświęcony ofiarom I wojny światowej. Rozebrano go, a z jego elementów, z kamieni granitowych, zbudowano skrzydła tego obiektu, który chcemy obecnie rozebrać. Można poświęcić go ofiarom wojen i represji - mówi burmistrz.

Pomnik Czerniachowskiego zbudowano w latach 70 ub. wieku niedaleko miejsca, gdzie radziecki dowódca został śmiertelnie raniony podczas operacji wschodniopruskiej.

Gen. Czerniachowskiego, który zginął 18 lutego 1945 r., pochowano w Wilnie. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie, a wileński pomnik generała przeniesiono do rosyjskiego Woroneża.

Według polskich historyków, Czerniachowski jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za aresztowanie płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" i rozbrojenie 6-8 tys. żołnierzy wileńskiej AK. Wielu z nich zostało zesłanych do łagrów.

W tym tygodniu, po siedmiu latach od decyzji władz lokalnych, w Nowej Soli (woj. lubuskie) zburzono Pomnik Braterstwa Broni Żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Czerwonej. Na jego miejscu stanie inny monument: „Bohaterom walk o Polskę”. Fakt zburzenia pomnika wywołał oburzenie Rosjan.

W oświadczeniu rosyjskie MSZ pisze: „Traktujemy ten otwarcie nieprzyjazny krok strony polskiej jako bezpośrednie i rażące naruszenie postanowień umowy między rządem Federacji Rosyjskiej a rządem Rzeczypospolitej Polskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994. (…) Niestety, musimy skonstatować, że polskie władze nie słuchają naszych wielokrotnych wezwań do zakończenia wojny z pomnikami i podjęcia wyczerpujących kroków, skierowanych na zakończenie i zapobieżenie coraz częstszym w ostatnim czasie przypadkom bezczeszczenia pomników i miejsc pochówku żołnierzy radzieckich oraz walczących wraz z nimi żołnierzy polskich, którzy wyzwolili kraj z rąk nazistowskich najeźdźców”.

Na razie nie wiadomo, czy rosyjskie MSZ równie ostro zareaguje, gdy dojdzie do rozbiórki pomnika w Pieniężnie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama